Skąd się wziął Wszechświat?

Problem z wyjaśnieniem istnienia Wszechświata, a przynajmniej wyjaśnieniem naukowym, polega na tym, że rozwiązanie zakłada pewną fizyczną przyczynę jego istnienia. Tymczasem każda fizyczna przyczyna istnienia Wszechświata musi stanowić część Wszechświata, którego zaistnienie ma wyjaśnić. W rezultacie czysto naukowe wyjaśnienie omawianego problemu jest skazane na zapętlenie. Być może żadna teoria naukowa nie może przerzuci .
- Ale fajnie nic nie rozumieć...
a jednak mósk chociaż zagrzany..
Moim zdaniem take, gentarus , ok, ma dobre opinie. - Skąd się wzią świat.
Przecież od dawna to wiadomo.
Wielki Manitu go ulepił z gliny.
Inne teorie są jeszcze mniej prawdopodobne!
- Wszystko jest energią, co już udowodniono. Wszechświat jest mentalny - tylko tak można wykreować "coś z niczego". Można by to porównać do ludzkiego snu - gdzie w naszym umyśle powstaje jakieś uniwersum, postacie - mają "wolną wolę" bo świadomie ich nie kontrolujemy. Choć umysł WSZYSTKIEGO jest nieskończony więc ciężko to przyrównać do ludzkiego skończonego umysłu, ale zasada jest ta sama.
- To jest wielki wybuch, który trwa
- Dlaczego ludzie uważają że wszechświat mógł ktoś stworzyć? Przecież to niedorzeczne, może prawa fizyki istniały zawsze i są niezmienne a i wszechświat lub wszechświaty są wieczne i zawsze takie były.
- żyjemy w symulacji, wiec sobie ktos wygenerował takie ziarno praw fizycznych i stałych
- Creatio ex nihilo
- Koncepcja wieloświatu jedynie przesuwa pytanie o początek nieco dalej. Chyba, że wyobrazimy sobie byt istniejący "poza" czasem. Wtedy początek istnienia wszechświata to nasz problem a nie jego. Ciekawe kto to może być?
- Fizyka, czy kosmologia może nie być w stanie rozwiązać zagadki początku wszechświata, ponieważ nie ma kompetencji do określania pojęcia istnienia. O istnieniu możemy mówić tylko wtedy, kiedy istnieje świadomość, która jest w stanie to stwierdzić. Można by powiedzieć, że istnienie jest nierozerwalnie związane ze świadomością, a to znaczyłoby, że wszechświat powstał nie prędzej niż obserwująca lub stwarzająca go świadomość. Między innymi, też w tym tkwi atrakcyjność kreacyjnych religii. Osobiście nie wykluczam tego, że nasz wszechświat, lub też równoległe wszechświaty, są symulacją, co, według mnie, nie przeczyłoby tezie dotyczącej istnienia zawartej w mojej wypowiedzi.
- Skąd wziął się wszechświat..? To skąd jest to,, Coś,, z czego powstał wszechświat.. No i na chłopski rozum, mamy-kosmiczny pasztecik#pozdrawiam wszystkich.. I tajemniczy Kosmos🎆prof. K Meissner i ks.prof.M. Heller
- To nie są żadne naukowe wyjaśnienia, tylko teoretyczne dopasowania dla własnych wizji.
Wszechświat nie jest ani statyczny, ani constans. Każdy program komputerowy może być skompresowany jak i rozpakowany i zgodnie z termodynamiką musi być nadana energia z zewnątrz...nawet drobne zakłócenie energetyczne czegoś, będącego w równowadze statycznej, wystarczy efekt domina czy pędzacej bili, by wywołać reakcję łańcuchową powielającą. Pierw był projekt czyli myśl, a dopiero projekt zmaterializowano. My na tej samej zasadzie działamy, co ten super komputer kwantowy.
- Da sie wyobrazic wszechswiat niematerialny?
- Bardzo dobry material
- Take dyrdymaly morzna opowiadac w kulko.nima nic jest cos.dela pupa pierdol ....tango.
- Może to świadomość stworzyła rzeczywistość....? Podobno człowiek jest świadomą częścią wszechświat.
Galaktyki, czasoprzestrzeń nie myśli że istnieją, może to odbiega od normalności, ale gdyby nie było naszej świadomości istnienia, to co by istniało...
Ale to tylko moje przemyślenie 🙃😉
- Skąd się wzięły prawa fizyki? Pytanie wciąż otwarte. Dziękuję, fajnie się słuchało, wysoki poziom😀
- Żadna teoria nam nie wyjaśni tego zagadnienia - nie do końca rozumiem te wywody o powstawaniu czegoś z niczego , ale za każdym razem jest pytanie, co zapoczątkowało dany proces ? Jaki impuls spowodował to powstanie , a jeśli był impuls , to znaczy że już coś było, coś go wywołało, więc to nie był prawdziwy początek...
- To ryje banię bardziej niż Zenek w repertuarze Modern Talking
- A ja uważam że "kosmos" ani się nie rozszerza ani nie kurczy. Kosmos po prostu pulsuje...
- Tak szczerze, to niewiele zrozumiałem